Komentarze: 2
O tej porze zawsze zaczynam samotnię, cieżki czas do rana, płaczę, myślę, zastanawiam się, chodzę pościanach.ale ogólnie jest ok. Jestem przecież zdrowym, dorodnym mężczyną,a le cóż z tego???Wokoło ludzie i ja-tworzący mur. Czasami mam ochotę krzyczeć "jestem gejem-mam to w dupie", ale tego nie robię, wolę trwać w samotni, być obok, niezauważany.Tak jest dobrze, już cicho, psss...nie płacz.